Ahoj przygodo, czyli przed nami pierwsze wakacje z niemowlakiem. Gdzie, jak i czego się boimy?
Wakacje z niemowlakiem - czy to się uda? Postanowiliśmy przekonać się sami! Już za parę dni ruszamy w trasę. Walizki jeszcze nie spakowane. Ale lista rzeczy do zabrania zrobiona! Na szybko, podczas drzemki Hanki i mojej przerwy na kawę. Gdzie jedziemy? Czy się boimy? Co zabieramy? Zapraszam do wpisu!
Wakacje z niemowlakiem póki co to dla mnie spora niewiadoma. Jedno jest pewne - będzie inaczej! Nie nastawiam się na żadne planowanie. Po prostu chcemy pobyć razem, w trójkę, bez codziennych obowiązków i wyzwań.
Gdzie?
Wakacje 2019 spędzimy na Mazurach. Obydwoje zawsze chcieliśmy tam jechać. Wybraliśmy spore miasto, a noclegi mamy w ścisłym centrum - to dla wygody. Nie chcieliśmy biegać obładowani po mieście z całym dobytkiem naszego dziecka, a w razie potrzeby mieć dwa kroki na drzemkę, szybką przebiórkę czy cokolwiek innego.
Nocleg rezerwowałam bezpośrednio na stronie właściciela. Wybraliśmy apartament z własną kuchnią - po prostu fajne mieszkanie do naszej dyspozycji. Podczas wybierania oferty zwracałam uwagę na możliwość dostawienia łóżeczka dla dziecka - nie wszystkie obiekty to proponują. Łóżeczka turystycznego nie mamy, dlatego było to jeden z priorytetów.
Jak?
Czeka nas ponad siedem godzin jazdy samochodem. Nie ukrywam, że droga to właśnie jedno z wyzwań, których boję się najbardziej. Nasze dziecko lubi podróżować, choć tak długiego dystansu jeszcze z nią nie pokonywaliśmy. W planach jest zabranie dużej ilości zabawek, płyta z piosenkami Pomelody i... spore pokłady cierpliwości. Macie jakieś doświadczenia w tej kwestii?
Przed nami pakowanie i... cała logistyka
Lista rzeczy do zabrania zrobiona. Z nami, dorosłymi, jest najmniejszy problem. Chyba nigdy tak szybo nie zdecydowałam się, co zabrać na wakacje, haha.
Od strony praktycznej:
- zabieram torbę nerkę - mam w planach się w nią zmieścić. Oprócz tego wędruje z nami oczywiście torba do wózka, która jest w stanie pomieścić pół świata
- pakuję dużo sukienek - uwielbiam tą część garderoby. Zarzucam na siebie i jestem gotowa!
- wszystkie rzeczy Małej pakuję do osobnej walizki - nie chcę, by pomieszały się z "dorosłymi"
- na drogę szykuję sporą dawkę muzyki. Zaopatrzyłam się też w power bank, ponieważ ostatnio bateria w telefonie płata mi figle i przy sporym użyciu nie wystarcza jej na cały dzień!
Nie mogę się doczekać wyjazdu! Jest dreszczyk emocji, ale też bardzo potrzebujemy wolnego czasu spędzonego wspólnie. Z pewnością więcej praktycznych rad będę mieć dla Was po powrocie.
Chcecie wpis podsumowujący wyjazd?
Póki co, liczę na Wasze dobre rady, zwłaszcza w kwestii organizacji i ułatwienia sobie życia na wakacjach z półrocznym szkrabem, który pełza już po całym domu :D