Jak polubić zimowe poranki? 5 sposobów
Zimowe poranki kojarzą mi się często z sytuacją, kiedy po otwarciu oczu moją pierwszą myślą jest: "O Boże, muszę wstawać, a jeszcze jest ciemno!". Do tego dochodzi mróz, sypiący śnieg czy niestety pseudo śniegowe błotko pod nogami, którego nie cierpię.
W ostatnich dniach pogoda dała czadu, termometr za oknem pokazywał nawet -17 stopni, a wraz z Nowym Rokiem spadł porządny śnieg. Kiedy siedzę w domu pod ciepłym kocem, taka pogoda jest jak najbardziej OK. Gorzej jednak, kiedy zderzamy się z codziennością: wczesnym wstawaniem, zimnym o poranku domem czy dłuższym staniem na przystanku.
Jak się więc zmotywować i polubić ten zimowy czas, który większość z nas by przespała niczym niedźwiedź?
1. Weź ze sobą kubek termiczny z gorącą kawą
Ja swój ulubiony już znalazłam i kiedy przed sobą mam perspektywę stania na przystanku, bo autobus znowu na 99% się spóźni, biorę ze sobą dobrą i przede wszystkim gorącą kawę. Śnieg sypie, jest ciemno i jak zwykle irytuje mnie konieczność wysyłania SMS bez rękawiczek, ale kubek gorącej kawy pod pachą jakoś to rekompensuje ;)
2.Ubierz się ciepło, a najnowsze trendy zostaw sobie na później
To podstawa! Na widok dziewczyn, które maszerują po mieście w dziurawych dżinsach z czerwonymi od mrozu kolanami mam ochotę złapać się za głowę. Sama ubieram się warstwowo, bo jestem okropnym zmarzluchem. W porządny mróz przepraszam się nawet ze znienawidzonymi w dzieciństwie rajtkami pod spodnie i zaraz po wyjściu z mieszkania nie żałuję tej decyzji. Do tego ciepły, puchowy płaszcz, ogromny szal i ocieplane rękawiczki. Z czapką trudno mi się tylko przeprosić, ale dzięki temu, że mój szal jest rozmiarów prawie koca, bez problemu owijam nim głowę nie tracąc ciepła pod szyją ;)
3.Nie wychodź z domu bez śniadania
Wyjście z domu bez śniadania zdarza mi się naprawdę bardzo rzadko i oznacza gigantyczne spóźnienie/ zaspanie. Jeśli rano zjem pożywne, przygotowane wcześniej śniadanie, od razu jest mi lepiej na serduchu (no i na żołądku). Poza tym jeśli jestem głodna, zaraz jest mi zimno, też tak macie?
4.Pomyśl o tym, co czeka Cię po pracy/ zajęciach na uczelni
Wstając podczas zimowej aury często myślę o tym, co czeka mnie po powrocie do domu i w wyobraźni widzę już ciepły koc, gorącą herbatę i długi wieczór, podczas którego zawsze staram się znaleźć odrobinę czasu dla siebie. Dodatkowym demotywatorem w zimie jest nadciągająca sesja egzaminacyjna, ale wierzcie mi, warto zrobić sobie chociaż małą przerwę wieczorem :)
5.Zaopatrz się w ciepłe kapcie
Obowiązkowa pozycja w zimowej szafie. Która z nas nie lubi otulenia ciepłem, które dają nam położone przy łóżku puchate kapcie? Przy obecnym wyborze i mnogości wzorów możemy wybrać te, na widok których zawsze będziemy się uśmiechać :)
Na pewno każdej z nas zdarzają się dni, które, mimo zastosowania różnych sztuczek, najchętniej przeleżałybyśmy pod ciepłą kołderką, w ogóle nie przebierając się z piżamy. Uczelnia czy praca jednak nie wybiera, dlatego warto znaleźć chociaż promyczek optymizmu, dzięki któremu znajdziemy siłę na kolejny, mroźny i pełen wyzwań dzień!
Jeśli posiadacie jakieś małe sztuczki, pomagające przezwyciężyć zimowe poranki, podzielcie się nimi śmiało w komentarzach - będzie jeszcze łatwiej podnieść się rano z łóżka :)